|
chórzyści i śpiewacy Chór Ars Cantandi oraz zespół Horeb katedry legnickiej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamilka
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 14:57, 05 Lis 2007 Temat postu: Przymioty muzyki liturgicznej |
|
|
Świętość
Mając na uwadze kategorie pozaestetyczne można rozważać świętość muzyki w podwójnym sensie:
Muzyka zostaje uświęcona przez włączenie jej do kultu. Ściślej zaś rzecz
ujmując, muzyka staje się znakiem sprawowanych nadprzyrodzonych tajemnic poprzez łączność z tekstem liturgicznym oraz obrzędami. Jest wreszcie formą uroczystej odpowiedzi człowieka na wezwanie Boże w zbawczym dialogu liturgii.
Muzyka powinna być też elementem „uświęcającym człowieka". Muzyka ułatwia bowiem modlitewne skupienie oraz podniesienie myśli do spraw duchowych. Sprzyja również przeżywaniu wspólnotowości i wzmaga poczucie więzi z drugim człowiekiem. Dysponuje zatem uczestnika liturgii do przyjęcia Bożej łaski.
Z muzyki sakralnej, używanej podczas liturgii, należy wykluczyć to co świeckie, czyli wszelki element profanum:
„Nic zatem nie powinno wydarzyć się w świątyni, co by przeszkadzało lub choćby tylko zmniejszało pobożność i skupienie ducha wiernych, nic. co by stanowiło sluszną przyczynę niesmaku lub zgorszenia, a nade wszystko nic, eo by wprost obrażało powagę i świętość kościelnych, czynności i tym samym stawało się niegodnym domu modlitwy i majestatu Bożego".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kamilka
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 15:05, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Doskonałość formy
Ten postulat można łatwiej niż świętość połączyć z wymaganiem natury estetycznej. Ale i tu nie brakuje niejasności i trudności interpretacyjnych. Estetyka nie zna bowiem pojęcia formy doskonałej.
W żądaniu doskonałości zawarta jest troska Kościoła o odpowiedni poziom muzycznej sztuki kościelnej. Dotyczy to zarówno repertuaru, jak i jego wykonania. Kościół nie może tolerować w liturgii utworów trywialnych i kiczowatych.
Słowo „trywialny" oznacza: niewybredny, banalny, pospolity, prostacki, ordynarny, wulgarny.
Muzyka trywialna podszywa się w wielu przypadkach pod muzykę koncertową lub inną wymagającą artystycznego wykonania. Taka imitacja jest jedną z cech muzycznego banału67.
Z kolei „kicz" oznacza wytwór człowieka bez talentu i smaku artystycznego. Wytwór taki jest lichy i bezwartościowy68. Kicz jest obliczony na natychmiastowe dotarcie do odbiorcy, nie stawia mu w odbiorze żadnych trudności, wykorzystując
wątki silnie zabarwione sentymentalnie60. Kicz zatem zakłada „nieautentyczność", coś, co jest sztucznie „zrobionym".
Muzyka kościelna
„powinna być sztuką prawdziwą, gdyż inaczej niepodobieństwem jest, aby wywierała na dusze tych, którzy jej słuchają, ten wpływ, jaki Kościół zamierza wywrzeć, przyjmując do swej liturgii sztukę tonów".
Odpowiednią formułą dla kompozycji liturgicznej jest pogodzenie aspektu artystycznego i funkcjonalnego. Muzyczna wartość, podniosły charakter oraz przystępność w odbiorze nie muszą się wykluczać. Zaletą natomiast takiej kompozycji powinno być ominięcie zgubnej chęci przypodobania się słuchaczowi, która często owocuje religijnym kiczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilka
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 15:13, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Powszechność
Ten przymiot budzi najwięcej kontrowersji. Jak już wiadomo, wymienił go Pius X w swoim motu proprio. Najczęściej interpretowano powszechność jako żądanie wykluczenia z muzyki liturgicznej wszystkiego, co brzmi zbyt ludowo, co kojarzy się ze stylem narodowym, albo też posiada silne zabarwienie subiektywne, indywidualne.
Wydaje się jednak, że Pius X w swoim dokumencie nie myślał wyłącznie o chorale gregoriańskim, wprowadzając do muzyki związanej z liturgią przymiot powszechności. Jego słowa brzmią następująco:
„(Muzyka] powinna być i powszechną w tym rozumieniu, że nawet do-zwalając każdej narodowości zużytkowania w utworach kościelnych tych form właściwych, które stanowią poniekąd wyłączną cechę ich muzyki, powinny one jednak być tak dalece podporządkowane ogólnym cechom muzyki kościelnej, aby nikt z innej narodowości, słuchając jej, nie doznał niedobrego wrażenia" .
Po Soborze Watykańskim II ta komunikatywność została zinterpretowana jako obowiązująca w konkretnym kręgu kulturowym. W praktyce chodzi zatem o unikanie ekstrawagancji, skrajnego nowatorstwa, awangardowych eksperymentów, przerostów subiektywizmu itp. Uniwersalna muzyka kościelna powinna się liczyć z adresatem, ze wszystkimi uczestnikami zgromadzenia liturgicznego, z ich zdolnością do przyjmowania treści artystycznych i z ich wrażliwością estetyczną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilka
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 15:15, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Na podstawie książki ks. Ireneusza Pawlaka: "muzyka liturgiczna po soborze watykańskim II w świetle dokumentów kościoła".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|